środa, 28 sierpnia 2013

Kotleciki z soczewicy

Witajcie po dłuższej przerwie :) spowodowana była pielgrzymką, na której byłam od piątku do poniedziałku. Dzisiaj przychodzę do Was z daniem bez mięsa. Główny element dania to kotlety z zielonej soczewicy. Bardzo smaczne i bardzo syte. Ja połączyłam je z ryżem oraz mizerią.





Składniki (ok.6 kotletów):
3/4 szklanki zielonej soczewicy
1 cebula
2 garście pestek słonecznika
2 garście pestek dyni
1 jajo
mąka
tymianek
majeranek
sól
pieprz

Soczewicę zalewam wodą i odstawiam na 1-1,5 h. Następnie dolewamy wody i gotujemy. Odstawiamy z gazu, solimy i po kilku minutach odcedzamy. Soczewicę, cebulę drobno pokrojoną, pestki, jajo wrzucamy do miski i miksujemy (np.blenderem). Następnie dodajemy tymianek i majeranek oraz mąkę. Wszystko według uznania. Jeśli chodzi o mąkę to dosypujemy ją do momentu kiedy masa stanie się idealna do ulepienia kotletów. Lepimy kotlety. Smażymy na oleju, aż się zrumienią z obu stron.




Na koniec mam pytanie, a raczej prośbę, jeśli macie jakieś fajne przepisy na aronię to poproszę :)

środa, 21 sierpnia 2013

Risotto z pomidorami i pieczarkami

Dzisiaj mam dla Was risotto. Drugi raz przygotowywałam to danie. Tym razem z dodatkami, które miały bardziej wyraźny smak niż bakłażan. Wybrałam pomidory i pieczarki oraz natkę pietruszki z mojego ogródka. W sumie jest to potrawa, która bardzo mi smakuje. Będę ją z pewnością przygotowywać w różnych wersjach.

Składniki:
2 pomidory
1 szklanka ryżu arborio
6 średnich pieczarek
1 cebula
2 łyżki masła
1 l bulionu

Pomidory obieram ze skóry i kroję w kostkę. Pieczarki obieram i kroję w kostkę. Cebulkę drobno kroję. W garnku rozgrzewam masło i wrzucam cebulę, żeby się zeszkliła. Następnie dodaję pieczarki. Kiedy pieczarki się trochę podduszą dodaję ryż i czekam, aż wchłonie płyn. Później zalewam go jedną chochelką bulionu. Jeśli płyn zostanie wchłonięty, znów dolewam bulionu i tak, aż do momentu kiedy ryż stanie się miękki. Następnie dodaję pomidory i mieszam. Odstawiam z gazu i posypuję natką pietruszki.




poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Sałatka a'la grecka

Dzisiaj post obiadowy. Danie lekkie, bo przy dzisiejszej temperaturze trudno cokolwiek zjeść. Sałatka a'la grecka, bo jest to mój miks tego co miałam w lodówce. 
Sałatka grecka - tradycyjna sałatka kuchni greckiej, podawana w różnych wariantach, znana i jadana na całym świecie. W wersji z Grecji: grubo pokrojone pomidory i ogórki, czerwona cebula w plastrach, zielona, słodka papryka w plastrach, oliwa z oliwek, ser feta (w lokalach - w plastrze, feta po grecku – plaster), oliwki brązowe, czasem także zielone, niekiedy dodaje się kapary, anchois, oraz - jako przyprawę - oregano.
Sałatka, którą w Polsce nazywa się grecką nie ma z tą prawdziwą nic wspólnego. U nas bowiem wrzuca się do takiej sałatki różne rodzaje sałaty, pomidory, rzodkiew, ogórki zielone, oliwki, paprykę, itd.

Więc moja dzisiejsza sałatka jedynie kolorami przypomina tą typowo grecką.

Składniki:
1/2 sałaty lodowej
2 pomidory
4 małe ogórki gruntowe
10 oliwek czarnych
1/2 papryki białej
1/2 papryki czerwonej
2 plastry sera feta
sól 
pieprz
oliwa z oliwek

Zaczynamy od dokładnego umycia warzyw. Musimy sparzyć pomidora i obrać go ze skórki. Kroimy. Następnie wszystko wrzucamy do miski. Mieszamy, przyprawiamy. 
Ja lubię sobie polać oliwą taką sałatkę, ale dopiero gdy mam już swoją porcję na talerzu.





środa, 14 sierpnia 2013

Pierogi

Dzisiaj pierogowy post. Rano zrobiłam zapasy do zamrażarki i ulepiłam 90 pierogów :) Tak, więc lodówka uzupełniona! Ja jestem miłośniczką pierogów, pierwsze pamiętam u mamy i babci. Babci kojarzą mi się z serem, a mamy z mięsem. Nadszedł czas, że ja przejęłam w domu sprawę pierogów. Generalnie moja mama nie lubi ich robić, a ja przeciwnie i w dodatku wyrabiam sobie bicepsy :D Dzisiaj prezentuję Wam pierogi z mięsem i kapustą. Niestety nie zrobiłam zdjęć środka, przy następnej okazji postaram się uwiecznić.

Składniki (ok.90 sztuk):
700 g mąki
0,5 l ciepłej wody
70 g masła

Mąkę rozsypuję na stolnicę, robię mały wulkanik i zalewam wodą, wymieszaną z masłem. Robię to powoli, wodę wlewam partiami, aby nie zrobić bagna na stolnicy. Zagniatam. Ciasto musi mieć konsystencję plasteliny. Moje zazwyczaj troszkę się klei. Następnie wykładam ciasto do woreczka foliowego na 15-20 minut. Następnie dzielę je na części, rozwałkowuję i lepię pierogi. Nie będę pisać o szczegółach, bo każdy ma inną technikę :)

Jeśli chodzi o farsz, to mój dzisiejszy był przygotowany z mięsa rosołowego zmielonego z kapustą, kiszoną, młodą :)




wtorek, 13 sierpnia 2013

Borówka amerykańska

Dzisiaj post śniadaniowy. Nie będę się dużo rozpisywać :) Borówkę amerykańską mam pod nosem, ponieważ rośnie u mnie w ogródku. Jej owoce są duże i pyyyszne. Lubię je, chyba nawet bardziej niż czarną borówkę, zwaną potocznie jagodą. Ostatnio dość często gości u mnie w jadłospisie, głównie jako dodatek do śniadania. Tak też ją dzisiaj Wam przedstawiam. Borówka amerykańska w towarzystwie serka wiejskiego. Lubię to połączenie, było idealne na upały panujące w zeszłym tygodniu. Lekkie, zimne i pyszne. Niestety w Polsce jest to dość drogi owoc, dlatego ja cieszę się, że mam możliwość jeść ją prosto z krzaka. Mimo to polecam wszystkim :)





piątek, 9 sierpnia 2013

Pomidory, oliwki i pietruszka

Dziś piątek, a w związku z tym u mnie bezmięsnie :) Wybrałam krewetki jako dodatek do dzisiejszego obiadu i tak powstał makaron nitki w towarzystwie sosu pomidorowego z oliwkami i dużą ilością pietruszki. Jako, że w moim ogródku jest obecnie dużo warzyw, znów wykorzystałam jego zasoby i wykorzystałam świeżą, zieloną natkę pietruszki. Uwielbiam połączenie makaron + pomidory + krewetki, eksperymentuję jedynie z dodatkami. 




Składniki:
ok. 30 szt. krewetek (dajcie tyle ile lubicie)
6 ząbków czosnku (dużych)
1 puszka pomidorów
1 świeży pomidor
10 oliwek
sól
pieprz cytrynowy
duży pęczek pietruszki
łyżka oliwy z oliwek
makaron jaki lubicie :)

Rozgrzewamy oliwę na patelni i wrzucamy czosnek, lekko rumienimy i dodajemy pomidory z puszki i pomidora świeżego (wcześniej sparzony, obrany i pokrojony). Gotujemy. Następnie wrzucamy krewetki. Jak krewetki się podgotują dodajemy pokrojone w plasterki oliwki i znów gotujemy chwilę. Solimy, pieprzymy wedle uznania. Na koniec posypujemy sos pietruszką, drobno posiekaną. Mieszamy. Podczas przygotowywania sosu wstawiamy wodę na makaron, następnie gotujemy go i odcedzamy. 





środa, 7 sierpnia 2013

Chłodnik idealny na upały

Dzisiaj przybywam z chłodnikiem. Bazą do niego były buraki, które posiadam w ogródku. Szczerze przyznam, że trochę bałam się zrobić zupę na zimno, bo przecież zupa ma być na ciepło ;) Ale warto było się odważyć. Ja już swoją porcję skonsumowałam i bardzo mi smakowała. Ciekawa jestem opinii innych domowników :) 





Składniki:
4 buraki z liśćmi
2 ogórki gruntowe
4 rzodkiewki
5 ząbków czosnku
2 duże jogurty naturalne
1 kubek śmietany 30%
koperek
sól
pieprz
woda
sok z cytryny (ok. 1-2 łyżki)
3 jajka

Buraczki umyć, obrać, zetrzeć na tarce z grubymi oczkami. Liście umyć, drobno posiekać. Wrzuciłam to wszystko do garnka i zalałam wodą. Wsypałam sól, pieprz i ugotowałam. Następnie dodałam sok z cytryny i ostudziłam. Wstawiamy też jaja i gotujemy na twardo. W międzyczasie pokroiłam ogórki, rzodkiew, a czosnek przecisnęłam przez praskę. Zalałam mieszanką jogurtu i śmietany. Ostygnięte buraki dodałam do reszty produktów i wymieszałam. Wlałam część wywaru z buraków, aby uzyskać bardziej zupną konsystencję. Resztę wywaru wlałam do słoika, będzie na barszcz :) Ja już nie doprawiałam, bo według mnie smak jest idealny. Wrzuciłam posiekany koperek. Jajka przekroiłam na pół i ozdobiłam ogórkiem ;) I tak wyszedł nam chłodnik z łódeczką :) Pycha :D




poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Szkocka whisky

Dzisiaj znów post niezupełnie o jedzeniu :) tym razem o piciu. O wyjątkowym trunku, który poznałam będąc w Szkocji. Wcześniej miałam okazję smakować amerykańską wersję, jak się okazuje obie różnią się od siebie. Chciałabym dzisiaj kilka słów napisać właśnie o szkockiej odmianie, a także chciałabym polecić kilka miejsc :)

Dla Szkotów whisky to "woda życia". Jeśli chodzi o recepturę jest prosta, bo jest to: słód jęczmienny, drożdże oraz woda. Kiedyś trunek znany tylko w Szkocji, dzisiaj modny na całym świecie. Obecnie produkowany jest w wielu destylarniach na terenie kraju. Każdy region charakteryzuje się specyficznym smakiem whisky. Szkocką produkuje się w czterech regionach: Highland, Lowland, Islay, Speyside. 

Whisky występuje w trzech odmianach: słodowej, zbożowej i mieszanej. Słodowa - single malt to produkt najprawdziwszy, jest wynikiem jednej destylacji. Whisky zbożowa, rzadko trafia do regularnej sprzedaży, często jest składnikiem kupażowania whisky mieszanej. Ma ostrzejszy smak. Whisky mieszana - blended, to taka, która powstaje z co najmniej dwóch różnych, słodowej i zbożowej (najczęściej). 

Ja miałam okazję próbować whisky z regionu Lowland (single malt), a także w miejscowości Oban 12-letniej single malt oraz charakterystycznej w tym miejscu whisky, która leżakuje w beczkach po hiszpańskim cherry. Każda z nich ma swój specyficzny zapach, smak i kolor. 

Polecam gorąco Muzeum Whisky w Edynburgu. Można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy dotyczących produkcji. Warto także odwiedzić jakąś destylarnię, która funkcjonuje także współcześnie, ja miałam okazję zobaczyć produkcję w miejscowości Oban :)

ściana whisky w Muzeum w Edynburgu
 
mapa z Oban


 whisky single malt z regionu Highlands


niedziela, 4 sierpnia 2013

Powrót

Witajcie po długiej przerwie! Dzisiejszy post nie jest typowo kulinarny :) Wróciłam z urlopu. Tegoroczny wyjazd zapowiadał się ciekawie, ale pogoda jak to w Szkocji miała być raczej zła. Okazało się, że w tym roku w Szkocji panują wyjątkowo ciepłe i słoneczne dni. Tak, więc udało się przywieźć nawet opaleniznę. Dużo zwiedziliśmy i spędziłam mnóstwo czasu na świeżym powietrzu. Z kulinarnych kwestii mogę się pochwalić dwukrotnym spożyciem Fish & Chips, potrawa nie jest typowo szkocka, ale nie mogłam sobie tego odmówić. Oprócz tego był haggis, pudding szkocki, kiełbaski, fasola, generalnie niezły brytyjski mix :) Nie mogło zabraknąć szkockiej whiski, która jest pyszna :D degustacje to była czysta przyjemność :D Zamieszczam poniżej zdjęcia z wyjazdu. No i pytanie - jak Wy spędzacie swój urlop?

Fish & Chips