Witajcie!
I tak mamy pierwszą sobotę po Świętach. Dopiero rozpoczynał się Świąteczny szał. Zakupy, gotowanie, prezenty i świąteczne kolędy... To wszystko już za nami. Nawet w radio nie grają już piosenek, które kojarzą się z tym świątecznym czasem. Jedynie śnieg, który się pojawił przypomina, że przed chwilą były Święta.
Przygotowałam małą relację ze świątecznych przygotowań. Chciałam sfotografować wszystkie potrawy, ale znikały w takim tempie, że nie było na to szans. Mój wkład w tegoroczne Święta to pierogi, uszka, barszcz czerwony, kompot z suszu. Poniżej kilka zdjęć :) Jak Wam minęły Święta?
sobota, 27 grudnia 2014
niedziela, 21 grudnia 2014
Święta
Witajcie!
Święta już za trzy dni. Oczywiście przygotowania idą pełną parą. Menu niezmienne od lat. W Wigilijny wieczór przygotujemy: barszcz czerwony z uszkami, zupę grzybową z łazankami, pierogi z kapustą i grzybami (uwielbiam!), karpia, kapustę z grochem, kapustę z grzybami. Nie obejdzie się bez chałki. Będą też ciasta na koniec wieczerzy. Makowiec już gotowy, ciasteczka korzenne i kruche także. Sernik upiecze babcia. Pracy jest dużo, ale ja lubię te Święta. Zdecydowanie mają w sobie dużo magii :) Mój pokój już gotowy :) prezenty także. Poniżej kilka zdjęć.
W związku ze zbliżającymi się Świętami oraz moją manią świeczkowo-woskową w ostatnim czasie stałam się posiadaczką nowych wosków i świeczek. Od jakiegoś czasu panuje szał na świece i woski Yankee Candle. Oczywiście i mnie nie ominęło. Mam aż jeden wosk! Ceny mnie skutecznie odstraszają :( Jednak jakiś czas temu wpadłam na trop Hurtowni świec z Katowic. Ceny zupełnie inne. Zakupiłam świece w szklanym słoju, dwa woski oraz małą świeczkę cynamonową, aaa i kominek do wosków. Byłam ciekawa jak będzie z jakością. I jestem pozytywnie zaskoczona! Woski pachną nieziemsko, a po ich odpaleniu pachniał cały dom. Świece również pachną cudnie, będę je odpalać w święta :) także zdam relację. I jedno jest pewne, jeszcze nie raz zakupię te produkty. Wybaczcie taki mało kulinarny posta, ale pomyślałam, że przy okazji Świąt mogę coś naskrobać nie tylko kulinarnie...
Święta już za trzy dni. Oczywiście przygotowania idą pełną parą. Menu niezmienne od lat. W Wigilijny wieczór przygotujemy: barszcz czerwony z uszkami, zupę grzybową z łazankami, pierogi z kapustą i grzybami (uwielbiam!), karpia, kapustę z grochem, kapustę z grzybami. Nie obejdzie się bez chałki. Będą też ciasta na koniec wieczerzy. Makowiec już gotowy, ciasteczka korzenne i kruche także. Sernik upiecze babcia. Pracy jest dużo, ale ja lubię te Święta. Zdecydowanie mają w sobie dużo magii :) Mój pokój już gotowy :) prezenty także. Poniżej kilka zdjęć.
W związku ze zbliżającymi się Świętami oraz moją manią świeczkowo-woskową w ostatnim czasie stałam się posiadaczką nowych wosków i świeczek. Od jakiegoś czasu panuje szał na świece i woski Yankee Candle. Oczywiście i mnie nie ominęło. Mam aż jeden wosk! Ceny mnie skutecznie odstraszają :( Jednak jakiś czas temu wpadłam na trop Hurtowni świec z Katowic. Ceny zupełnie inne. Zakupiłam świece w szklanym słoju, dwa woski oraz małą świeczkę cynamonową, aaa i kominek do wosków. Byłam ciekawa jak będzie z jakością. I jestem pozytywnie zaskoczona! Woski pachną nieziemsko, a po ich odpaleniu pachniał cały dom. Świece również pachną cudnie, będę je odpalać w święta :) także zdam relację. I jedno jest pewne, jeszcze nie raz zakupię te produkty. Wybaczcie taki mało kulinarny posta, ale pomyślałam, że przy okazji Świąt mogę coś naskrobać nie tylko kulinarnie...
środa, 3 grudnia 2014
Misz masz

Ostatnie dni są trudne do zniesienia, oczywiście przez pogodę. Lubię zimę, ale tą słoneczną, mroźną i pełną słońca. Niestety póki co możemy o takiej jedynie pomarzyć. Taka pogoda niestety nie zachęca do pracy i do aktywności. Jednym słowem oprócz leżenia w łóżku nic się nie chce :( Gotować też. Mam dla Was dzisiaj totalny misz-masz. Danie, a właściwie sos, który powstał spontanicznie, czyli otworzyłam lodówkę i co było to wpadło na patelnię.
Składniki:
3 ząbki czosnku
1 mała cebula
2 gałązki selera naciowego
1 duża marchewka
1 puszka pomidorów krojonych
1 łyżka mąki
po 1 łyżce (płaskiej) suszonej bazylii i oregano
1/2 szklanki wody
2 nalewki bulionu
sól, pieprz
makaron
Wszystkie warzywa myjemy, obieramy i kroimy. Podsmażamy cebulkę i czosnek, następnie dodajemy seler i marchew. Podsmażamy chwilę i dodajemy pomidory. Kiedy woda wyparuje wlewamy bulion i gotujemy, ok. 15 minut. Następnie dodajemy przyprawy oraz sól i pieprz do smaku. Mąkę roztrzepujemy w szklance z wodą i dodajemy do sosu, aby go zagęścić.
Podczas tych czynności gotujemy makaron.
piątek, 28 listopada 2014
Zupa marchewkowa

Dzisiaj mam dla Was zupę marchewkową z nutą pomarańczową. Zupa idealna na jesień. Ma radosny kolor i świetnie smakuje. Użyta w przepisie marchew jest jeszcze z mojego ogródka. Niestety jest jej coraz mniej i niedługo będę musiała się zadowolić kupną.
Jakiś czas temu robiłam zupę marchewkową z jabłkiem, tym razem na dodatek wybrałam pomarańczę. Dzięki dodaniu soku z jednej pomarańczy uzyskałam ciekawy posmak w zupie.
Skład:
5 marchewek
sok z 1 pomarańczy
500 ml bulionu
szczypta przyprawy curry
1/2 cebuli
1 łyżka oliwy z oliwek
Marchewkę myjemy i obieramy. Kroimy w cienkie talarki. Wrzucamy do garnka i dodajemy oliwę. Podsmażamy marchewkę, a następnie dodajmy drobno pokrojoną cebulę. Następnie wlewamy bulion. Marchew i cebulę dusimy z rosołem pod przykryciem, dopóki warzywa nie będą miękkie. Następnie miksujemy. Na koniec wlewamy sok z pomarańczy oraz dodajemy przyprawę curry. Mieszamy i podajemy :)
poniedziałek, 17 listopada 2014
Witajcie :) Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić miksem dań z ostatniego tygodnia :) postaram się wstawiać instagramowe wpisy regularnie :)
niedziela, 16 listopada 2014
Witajcie!
Na blogu znów spora dawka milczenia. To wszystko dlatego, że ostatnio wiele się dzieje. Wiem, wiem, słaba wymówka... Po zakończeniu edukacji trzeba było zdecydować co dalej. I tak od 1.11.2014 r., funkcjonuje firma JS Photography, czyli moje dziecko :) Początki nie są łatwe, ale mam nadzieję, że z czasem wszystko się ułoży i rozwinie. Jako, że to blog kulinarny to przy okazji muszę wspomnieć, iż od 3 miesięcy funkcjonuję na diecie bez laktozowej. W czasie wakacji miałam różne nazwijmy to "przeboje", związane z układem pokarmowym, trawiennym. Po badaniach, diagnoza jest jednoznaczna - nietolerancja laktozy. I tak z człowieka nabiałożernego, musiałam stać się człowiekiem mięsożernym. Jednak nie cieszy mnie to zbytnio. Patrząc na to jak dzisiaj mięso się wytwarza, ma się wrażenie, że nie jest ono do końca zdrowe. Nie jem jednak wędlin sklepowych, a takie prosto od "producenta", zakupione na targu. Wędlina ta jest pyszna, soczysta i co najważniejsze nie ślimaczy się na drugi dzień. W grę wchodzą także domowe wyroby: pasztety, schaby, itd. W związku z zawirowaniami żywieniowymi zaczęłam szukać alternatywy. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ok, póki co tyle w ramach wyjaśnienia długiej przerwy i mam nadzieję, że będzie to powrót na dłużej :)
poniedziałek, 21 lipca 2014
Sok z pietruszki

Składniki:
10-15 gałązek pietruszki
kostki lodu
1 pomarańcza obrana i wypestkowana
1 cytryna obrana i wypestkowana
cukier
1-1,5 l wody niegazowanej
Wszystkie składniki wrzucamy do naczynia Thermomix'u i miksujemy. Osoby nie posiadające tego urządzenia, mogą spokojnie zmiksować składniki bez lodu, lód dodać do szklanek i zalać napojem :)
środa, 16 lipca 2014
Pesto z bobu
Witajcie! Zdecydowanie jestem miłośniczką zielonego pesto :D w różnych postaciach. Nie jeden Włoch skrzywiłby się widząc moje wariacje. Obecnie mamy czas owoców, ale także świeżych warzyw. Warzyw sezonowych. I takim własnie jest bób. Uwielbiam go, choć zapach przy gotowaniu nie jest zbyt przyjemny :D Bób został z dnia poprzedniego, a na zimno już tak super nie smakuje. Dlatego właśnie powstało pesto.

Składniki:
1/2 pęczka pietruszki
1 szklanka obranego bobu
2 łyżki pestek słonecznika łuskanego
1 łyżka parmezanu
sól
pieprz
oliwa
makaron
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy na gładką masę. Oliwę w oliwek uzupełniamy tak, aby powstała kremowa masa, niezbyt gęsta. Makaron gotujemy. Prosto, szybko i przyjemnie :D

Składniki:
1/2 pęczka pietruszki
1 szklanka obranego bobu
2 łyżki pestek słonecznika łuskanego
1 łyżka parmezanu
sól
pieprz
oliwa
makaron
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy na gładką masę. Oliwę w oliwek uzupełniamy tak, aby powstała kremowa masa, niezbyt gęsta. Makaron gotujemy. Prosto, szybko i przyjemnie :D
wtorek, 8 lipca 2014
Tarta

Dzisiaj mam dla Was tartę. Przepis na ciasto zaczerpnęłam z "Moich Smaków Życia". W związku z tym, że do tej pory nie trafiłam na fajne ciasto na tartę. Tym razem się udało! I ten przepis zostanie już ze mną na zawsze :)
Składniki (ciasto):
150 g mąki
100 g masła
1 żółtko
70 g cukru pudru
1 łyżka śmietany 12%
szczypta soli
krem:
350 g serka mascarpone
200 ml śmietany kremówki
3 łyżki cukru pudru
skórka z cytryny starta (2-3 łyżki)
Moja tarta jest ozdobiona borówkami amerykańskimi oraz czerwoną porzeczką.
Mąkę siekamy wraz z dobrze schłodzonym masłem, następnie dodajemy żółtko, cukier puder, śmietanę oraz sól. Zagniatamy ciasto i chłodzimy 30 min. w lodówce. Do wysmarowanej formy do tarty układamy ciasto, musi być cienka warstwa. Następnie nakłówamy widelcem. Pieczemy 30-40 min. w temperaturze 200 st.
Krem: chłodną śmietanę ubijamy z cukrem pudrem. Kiedy masa będzie sztywna dodajemy serek mascarpone, ubijamy dalej na gładki krem. Dodajemy skórkę z cytryny. I wykładamy na wystudzone ciasto. Przybieramy dowolnymi owocami :)
czwartek, 12 czerwca 2014
Pesto po raz drugi

Składniki:
Pęczek bazylii (same listki)
Pęczek pietruszki (same listki)
(tak żeby wyszło ok. 50g)
50 g słonecznika łuskanego
2 łyżki startego parmezanu
2 ząbki czosnku
50 ml oliwy z oliwek
Jestem wygodna i nie mam siły robić pesto w moździerzu, jak to się powinno robić. Wrzucam więc kolejno wszystkie składniki i blenduję je na gładką masę. Jeśli chodzi o oliwę z oliwek to napisałam 50 ml, tak naprawdę trzeba dodać tyle żeby uzyskać kremową konsystencję. W między czasie gotuję makaron. Po odcedzeniu go mieszam z pesto i gotowe. Łatwo, szybko i przyjemnie! :D Polecam!
czwartek, 5 czerwca 2014
Kuracja odkwaszająca

piątek, 30 maja 2014
Carpaccio z surowych buraków

Jest to świetna przystawka, myślę, że jeszcze nie raz będę próbowała przygotować inne wariacje na temat carpaccio :)
Składniki (1 porcja):
1 średni burak
1/5 kostki sera typu feta
2 liście bazylii
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki oliwy z oliwek
sól
pieprz
Buraka kroimy w cieniutkie plasterki (mnie się to do końca nie udało, ale jak na pierwszy raz było nieźle :P). Ser trzemy na tarce na grubych oczkach, posypujemy buraki. Bazylię kroimy i posypujemy całość. Pozostałe składniki mieszamy i polewamy danie tuż przed podaniem. I gotowe!
środa, 21 maja 2014
2 napoje

Kompot z rabarbaru z sokiem z aronii
Skład (na 3 szklanki):
4 łodygi rabarbaru
700 ml wody
1 łyżka cukru
3 łyżki soku z aronii
Rabarbar kroimy, wrzucamy do garnka zalewamy wodą i dodajemy cukier. Gotujemy do miękkości. Następnie wlewamy sok z aronii i odstawiamy do wystygnięcia. Ja lubię tez kompot na gorąco, choć w upalne dni nie jest to najlepsze rozwiązanie :)
Składniki:
1/2 małej butelki Cydru Lubelskiego
kilka malin/truskawek co kto woli :)
środa, 14 maja 2014
Smaczny i zdrowy burger soczewicowy
Witajcie! Pięknie zrymował mi się tytuł dzisiejszego posta. Wiece już z niego co jest przedmiotem posta. Pierwszy raz zdecydowałam się zrobić burgera w wersji wege :) I muszę przyznać, że żaden fast food nie smakuje tak jak mój dzisiejszy burger. W dodatku jest o wiele zdrowszy.
Składniki (3 sztuki):
3 bułki grahamki
6 plastrów czerwonej cebuli
6 plastrów pomidora
6 plastrów ogórka zielonego
roszponka
Kotlet:
1 szklanka zielonej soczewicy
1 cebula
4 ząbki czosnku
1 jajko
2 łyżki kaszy manny
1 łyżeczka bazylii
sól
pieprz
Sos:
1 mały jogurt naturalny
1 łyżka bazylii
1/4 ogórka zielonego ze skórką
1/2 łyżeczki czosnku w proszku
sól
pieprz
Soczewicę gotujemy w szklance wody do miękkości. Następnie odcedzamy i przekładamy do miski. Dodajemy cebulę i czosnek wcześniej drobno pokrojone oraz resztę produktów, bez kaszy manny. Za pomocą blendera wszystko mielimy na gładką masę. Następnie dodajemy kaszę mannę i wyrabiamy ręką. Robimy 3 kotlety wielkości bułki.
Wszystkie składniki sosu wrzucamy do miseczki i mieszamy.
Na rozgrzanym oleju smażymy kotlety, w międzyczasie bułki podgrzewamy w piekarniku.
Na dolnej części bułki układamy roszponkę, następnie kotlet, sos, ogórek, cebula, pomidor i przykyrwamy górną częścią bułki.

3 bułki grahamki
6 plastrów czerwonej cebuli
6 plastrów pomidora
6 plastrów ogórka zielonego
roszponka
Kotlet:
1 szklanka zielonej soczewicy
1 cebula
4 ząbki czosnku
1 jajko
2 łyżki kaszy manny
1 łyżeczka bazylii
sól
pieprz
Sos:
1 mały jogurt naturalny
1 łyżka bazylii
1/4 ogórka zielonego ze skórką
1/2 łyżeczki czosnku w proszku
sól
pieprz
Soczewicę gotujemy w szklance wody do miękkości. Następnie odcedzamy i przekładamy do miski. Dodajemy cebulę i czosnek wcześniej drobno pokrojone oraz resztę produktów, bez kaszy manny. Za pomocą blendera wszystko mielimy na gładką masę. Następnie dodajemy kaszę mannę i wyrabiamy ręką. Robimy 3 kotlety wielkości bułki.
Wszystkie składniki sosu wrzucamy do miseczki i mieszamy.
Na rozgrzanym oleju smażymy kotlety, w międzyczasie bułki podgrzewamy w piekarniku.
Na dolnej części bułki układamy roszponkę, następnie kotlet, sos, ogórek, cebula, pomidor i przykyrwamy górną częścią bułki.
poniedziałek, 12 maja 2014
Powrót po długiej przerwie
Witajcie!
Tak, tak, powracam do Was. Po ponad półrocznej przerwie, w czasie której podejmowałam różne próby dotyczące choćby przeniesienia bloga. Jednak jak to mówią, pierwszy wybór jest zawsze najlepszy. I tak powracam, w nowej szacie graficznej. Choć jeszcze nie jest do końca dopracowana.
Na dzień dobry, mamy pomidorową. Jak już kiedyś pisałam, poniedziałek to u mnie tradycyjnie pomidorowa. Ta jest wyjątkowa. Prosta i bardzo smaczna.
Składniki:
3 ząbki czosnku
1 cebula
1 marchew (średnia)
1/4 selera
1 puszka pomidorów
3 łyżeczki koncentratu bądź mały kartonik passaty pomidorowej
ok. 500 ml bulionu
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka tymianku
ok. 12-15 listków świeżej bazylii
sól, pieprz do smaku
2 łyżki oliwy z oliwek
3 kromki chleba
Łyżkę oliwy rozgrzewamy w garnku, wrzucamy czosnek posiekany. Następnie dodajemy cebulę, marchew i seler. Ja często daję te warzywa wyciągnięte z rosołu (są od razu miękkie). Lekko podsmażamy (do zmięknięcia w przypadku surowych warzyw). Następnie dodajemy pomidory, przecier i bulion. Gotujemy 20 min. na małym ogniu. Pod koniec dodajemy przyprawy (oregano, tymianek i bazylię). Miksujemy na gładki krem i doprawiamy do smaku.
Przed podaniem robimy tosty z chleba i polewamy je oliwą z oliwek.
Tak, tak, powracam do Was. Po ponad półrocznej przerwie, w czasie której podejmowałam różne próby dotyczące choćby przeniesienia bloga. Jednak jak to mówią, pierwszy wybór jest zawsze najlepszy. I tak powracam, w nowej szacie graficznej. Choć jeszcze nie jest do końca dopracowana.

Składniki:
3 ząbki czosnku
1 cebula
1 marchew (średnia)
1/4 selera
1 puszka pomidorów
3 łyżeczki koncentratu bądź mały kartonik passaty pomidorowej
ok. 500 ml bulionu
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka tymianku
ok. 12-15 listków świeżej bazylii
sól, pieprz do smaku
2 łyżki oliwy z oliwek
3 kromki chleba
Łyżkę oliwy rozgrzewamy w garnku, wrzucamy czosnek posiekany. Następnie dodajemy cebulę, marchew i seler. Ja często daję te warzywa wyciągnięte z rosołu (są od razu miękkie). Lekko podsmażamy (do zmięknięcia w przypadku surowych warzyw). Następnie dodajemy pomidory, przecier i bulion. Gotujemy 20 min. na małym ogniu. Pod koniec dodajemy przyprawy (oregano, tymianek i bazylię). Miksujemy na gładki krem i doprawiamy do smaku.
Przed podaniem robimy tosty z chleba i polewamy je oliwą z oliwek.
Subskrybuj:
Posty (Atom)